Nowości

Jak poprawić jakość swojego tanga w 12 krokach

Źródło: https://pixabay.com/en/dance-dancer-sensual-romance-tango-238263/ (License: CC0 Public Domain)

Ostatnio coraz częściej dostaję pytania, co zrobić by lepiej tańczyć tango. Odpowiedź wbrew pozorom nie jest prosta i oczywista. W każdym razie postanowiłem podjąć rękawicę i spróbować przedstawić swoją receptę na poprawienie tangowych umiejętności. Oczywiście poniższe rady nie są jakimś magicznym środkiem, który pozwoli wam nauczyć się tańczyć (tutaj lekcje są niezbędne), ale mam nadzieję, że dzięki nim być może uda się wam poprawić to co już umiecie, tak by dosłownie z każdym dniem przyjemność z tańczenia była coraz większa.

Oczywiście najprawdopodobniej wielu z was ma własne sprawdzone metody na to by szybciej i efektywniej stawać się świetnymi tangueros, dlatego zapraszam do dyskusji i dzielenia się waszymi sposobami w komentarzach do tego artykułu.

 

Rada 1: Ćwicz regularnie (!)

Regularne ćwiczenia to nie wyłącznie zajęcia raz w tygodniu. To codzienna praca nad świadomością własnego ciała, techniką ruchu i samym tańcem. Wiem, iż zaraz usłyszę, iż nikt, kto tańczy hobbystycznie nie ma czasu by codziennie poświęcać godzinę lub dwie na tango. Ok. Ale kto mówi tutaj o godzinie dziennie? 10-15 minut na początek w zupełności wystarczy.

Nie musisz też ćwiczyć w domu. W końcu jak czekasz na autobus, zawsze możesz na przystanku wykonać kilka drobnych ćwiczeń nie zwracając na siebie niczyjej uwagi. Po chodniku także da się od czasu do czasu poprzemieszczać tangowym krokiem. Oczywiście – wieczorne lub poranne ćwiczenia we własnym domu będą tutaj najefektywniejsze, ale tak jak pisałem – ważne jest by po prostu „używać” tanga każdego dnia.

Regularne, nawet krótkie ćwiczenia są dużo ważniejsze niż rzadkie trochę dłuższe „zrywy”. Oczywiście idealnie byłoby łączyć codzienną krótką praktykę z cyklicznymi, „normlanymi” lekcjami. Ale wiem jak jest, więc obstaję przynajmniej za tym 10-15 minutowe minimum.

I nie należy zrażać się z powodu braku widocznych postępów. Wiem z autopsji, iż wielu dobrze zapowiadających się tangueros zrezygnowało z ćwiczenia tuż przed „wskoczeniem” na wyższy poziom. W tangu niestety tak jest, iż pewne rzeczy przychodzą dopiero po jakimś czasie, mimo, iż czasem wydaje się nam, że nie ma szans by taki moment nastąpił.

Rada 2: Pamiętaj – partner / partnerka nie jest niezbędny/-a do ćwiczeń

Aby poprawić jakość swojego tańca wcale nie musisz codziennie ćwiczyć z partnerem. Istnieje wiele solowych ćwiczeń, do wykonania których nie potrzebujesz drugiej osoby. Wiele z nich zresztą (w szczególności te na oś) lepiej wykonywać samemu – bez pomocy ze strony partnera, gdyż umiejętność samodzielnego utrzymania równowagi praktycznie gwarantuje poprawne wykonanie figury podczas tańca w parze.

Rada 3: Nieustannie trenuj podstawy

W swoich treningach wracaj ciągle do ćwiczeń chodzenia, bezwysiłkowego robienia „skrętów” z każdego poziomu (klatki, bioder oraz nóg), trzymania osi, poprawnego układania stóp na parkiecie, „bycia” w podłodze itp.

Każda skomplikowana tangowa figura składa się z ww. podstawowych elementów. Jeżeli opanujesz je do perfekcji, to wykonanie nawet najbardziej wyszukanych figur przyjdzie ci później z dziecinną łatwością.

Rada 4: Wykonuj kroki i figury w różnym tempie

Podczas wykonywania ćwiczeń możliwie często spowalniaj swój ruch. W wielu przypadkach powolne wykonanie danej figury lub nawet zwykłego kroku jest dużo trudniejsze niż zrobienie go w normalnym tempie. I jeżeli już uda ci wykonać dany element w „ślimaczy” sposób, to z dużo większym prawdopodobieństwem wyjdzie ci on prawidłowo, gdy przyspieszysz ruch.

Poza tym wolniejsze wykonywanie figur sprzyja uczeniu się dokładności. Zawsze, gdy ćwiczony fragment figury nie wyjdzie ci poprawnie, zatrzymaj się i powtórz go kilkukrotnie, a później znów spróbuj wpleść go w całą sekwencję. Do skutku!

A czasem też przeszarżuj trochę i zatańcz daną figurę lub wykonaj dane ćwiczenie maksymalnie szybko (i maksymalnie dokładnie). Takie ćwiczenia też są potrzebne!

Rada 5: Ćwicz objęcie

Większość partnerów/-ów zwróci raczej uwagę na twoją umiejętność obejmowania w tańcu niż to, jak wiele tangowych figur znasz i potrafisz wykonać. Trenuj więc ten element przy każdej możliwej okazji.

Oczywiście istnieje bardzo dużo ćwiczeń, które możesz wykonać samodzielnie bez partnera. Zapytaj o nie swojego instruktora tanga.

Rada 6: Wtańczaj nauczone elementy na milongach

Podczas milong (jeżeli postanowiłeś/-aś tym razem tańczyć nie tylko dla przyjemności) pracuj nad jednym wybranym elementem, który chcesz poprawić. No… góra nad dwoma. Nigdy nie próbuj pracować na raz nad wszystkim co znasz. Wynika to z dwóch podstawowych faktów: po pierwsze próbując poprawić więcej elementów niż zalecam powyżej, możesz zacząć się koncentrować dużo bardziej na sobie zamiast na partnerze lub partnerce. A to najprawdopodobniej negatywnie wpłynie na jego lub jej „odczuwanie” tańca. W końcu tajemnicą poliszynela jest to, że na milondze komfort osoby, z którą tańczysz jest najważniejszy! Po drugie: po prostu bardzo trudno jest kontrolować świadomie więcej niż dwa elementy jednocześnie i przez to twój „milongowy trening” może nie odnieść spodziewanego skutku.

Inaczej na praktice. Tutaj z pomocą partnera możesz pozwolić sobie na ćwiczenie większej liczby elementów, ale i podczas takiego treningu zalecam umiar. Jednoczesne pilnowanie zbyt wielu szczegółów nigdy nie będzie bardzo efektywne (chyba, że tańczysz z instruktorem, który może ogarnąć wiele rzeczy na raz).

I jeszcze jedna uwaga! Ćwiczenie „wybranych elementów” na milondze to nie to samo, co ćwiczenie nowo poznanych figur. Na doskonalenie sekwencji i figur najlepiej nadaje się praktika(!) Na milondze powinieneś/powinnaś ćwiczyć przede wszystkim takie rzeczy jak: rozluźnienie objęcia, poprawne łączenie stóp, wchodzenie w oś, kończenie kroków, prawidłowe trzymanie dłoni partnera itp.

Rada 7: Pamiętaj, że samo chodzenie na milongi nie poprawi jakości twojego tańca

Jeżeli masz do wyboru pójść na milongę lub poćwiczyć tango pół godziny w domu (na „ostro”), to dla twojego tanecznego rozwoju będzie lepiej „olać” imprezę i potrenować. Oczywiście nie radzę tutaj zrezygnować zupełnie milong (w końcu po to trenujesz tango by dzielić z innymi emocje tego tańca), ale samo tańczenie na imprezach nie poprawi jakości twojego tańczenia tak bardzo, jak przećwiczenie techniki w domu lub na praktice.

Rada 8: Trenuj inne sporty i style taneczne pod kątem tanga

Jeżeli ćwiczysz na siłowni, tańczysz inne taneczne style, chodzisz na jogę, poznajesz różne techniki pracy z ciałem, staraj się za każdym razem wyszukiwać podczas takich treningów elementy, które przydadzą ci się w tangu. I zacznij je maksymalizować podczas ćwiczeń.

Masz problem z objęciem a tak się składa, że chodzisz na „siłkę” – może warto popracować nad obręczą barkową? Nie wychodzi Ci giro, a trenujesz aikido – spróbuj wykorzystać naukę techniki kotegaeshi do poprawienia „tangowego” ruchu po okręgu. Oczywiście żadne ćwiczenie nie będzie się przekładać w stu procentach na taniec, ale wyszukiwanie podobieństw do tanga w innych aktywnościach na pewno wpłynie pozytywnie na jakość twojego poruszania się po parkiecie. 

Rada 9: Wizualizuj swój ruch, gdy nie tańczysz

Jeżeli nie możesz z jakiś przyczyn tańczyć a masz trochę wolnego czasu, spróbuj wyobrażać sobie jak to robisz i analizuj w myślach poszczególne elementy z wizualizowanych sekwencji. Nie zastąpisz w ten sposób prawdziwych ćwiczeń, ale sprawisz, że jakość twojego tańca zacznie się poprawiać dużo szybciej niż bez stosowania takich tanecznych wyobrażeń.

Rada 10: Ćwicz muzykalność i poruszanie się do rytmu

Jeżeli masz problem z tańczeniem do muzyki, a tym bardziej do rytmu, jest na to bardzo prosty sposób. Zacznij nałogowo słuchać tangowej muzyki. Gdy tylko możesz puszczaj sobie najróżniejsze kawałki – zarówno te bardziej rytmiczne, jak i liryczne. Słuchaj, słuchaj i jeszcze raz słuchaj.

Dodatkowo ściągnij sobie na komputer lub komórkę aplikację emulującą metronom i po prostu co jakiś czas trenuj chodzenie do wyznaczanego przez nią rytmu.

Rada 11: Podpatruj innych

Dziś w czasach „youtube” mamy wprost nieograniczony dostęp do pokazów i skrótów z lekcji różnych maestros. Oglądaj więc i podpatruj możliwie często, jak tańczą Ci najlepsi. I… oceniaj co ci się podoba, a co nie. Przyglądaj się też tańczącym na milongach. I przede wszystkim staraj się eliminować ze swojego tańca te rzeczy, które zauważyłeś/-aś u innych i ci się zupełnie nie podobają, jeżeli odkryłeś/-aś, że ty także je stosujesz.

Rada 12: Podpatruj siebie

Ćwicz przed lustrem, nagrywaj się kamerą lub komórką. Sprawdzaj co wygląda dobrze, a co nie. Nieustannie koryguj drobiazgi. Nagrywaj, oglądaj, koryguj, nagrywaj, oglądaj… i tak w kółko. I ćwicz, ćwicz, ćwicz.

About SF (15 Articles)
Wkrótce...

8 Comments on Jak poprawić jakość swojego tanga w 12 krokach

  1. Kinga Al-Tabich // 6 marca 2016 at 16:01 // Odpowiedz

    Bardzo cenne zwłaszcza dla początkująch. Słowo klucz… wytrwałość! Dziękuję.

  2. Bardzo proszę :) Polecam się na przyszłość :)

  3. To co przeczytałem stosuję już od 3 lat wierzcie mi to prawda ćwiczę codziennie samemu i z partnerką tanga można nauczyć się samemu, poproszę więc o filiżankę kawy z odrobiną tanga.

  4. Dziękuję za cenne wskazówki.Pozdrawiam:)

  5. Co do rad dla początkujących. Czy czeka mnie szafot, ostracyzm, jeśli pójdę (jako kobieta) w przepięknej koszuli, chinosach i w „normalnych” butach? To mój standardowy strój i w nim czuję się komfortowo.

    • Snape -nie, nie powinno być kompletnego i publicznego ostracyzmu. Acz nie zakladalbym że każdy partner będzie chciał z Tobą poszurac;)

  6. Obserwuję autora tych pseudo tangowych mądrosci na milongach. I widzę zwykłego buca bez kultury, który nie potrafi powiedzieć dobry wieczór jak wchodzi do pomieszczenia. Zakompleksiony facet, który udaje że jest kimś więcej niż tylko nadmuchanym balonikiem.Zjedz snickersa chłopaku. W realu jesteś tylko pracownikiem banku na niskim stanowisku a nie gwiazdą. Szanuj innych to może kiedyś ludzie będą Ciebie szanować.

    • W końcu mam swojego pierwszego hejtera/hejterkę :)
      Z kontekstu wypowiedzi rozumiem, że nie zwróciłem uwagi na autora/autorkę tego komentarza po wejściu na imprezę. Z mojej strony powiem tylko, że mówienie „dzień dobry” działa w dwie strony :) Realnie nie jestem w stanie podejść do każdego na sali (po wejściu na milo), ale zawsze staram się odpowiedzieć na powitanie :)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie pojawi się na stronie.


*